Dwa lata temu Włoski chirurg Sergio Canavero z Turynu zapowiedział, że w 2017 roku będzie gotowy na przeprowadzenie przeszczepu głowy.

Pytanie – Po co komu przeszczepiać głowę?

Zdaniem Canavero – przeszczep ma pomóc osobom z degeneracją mięśni i nerwów lub z zaawansowanymi nowotworami.

Włoch po raz pierwszy o możliwości przeprowadzenia przeszczepu mówił już w 2014 roku, ale wówczas eksperci nie potraktowali jego pomysłu poważnie.

Canavero dwa lata temu opublikował pracę naukową, w której przedstawił główne założenia operacji.

Procedura przedstawia się następująco:

  1. Schłodzenie głowy biorcy i ciała dawcy, co przedłuży czas przeżycia komórek pozbawionych tlenu.
  2. Spreparowanie tkanki wokół szyi i połączenie jej z naczyniami krwionośnymi za pomocą maleńkich rurek.
  3. Przecięcie rdzenia kręgowego i przeniesienie głowy biorcy na ciało dawcy. Do połączenia lipidów z błon komórkowych zakończeń rdzenia kręgowego dawcy i biorcy włoski chirurg zamierza wykorzystać poli(tlenek etylenu).
  4. Wprowadzenie biorcy w śpiączkę na około cztery tygodnie. Ma to zapobiec poruszaniu się pacjenta podczas procesu gojenia.
  5. Wybudzenie pacjenta ze śpiączki.

Pacjent będzie miał czucie w twarzy. Głos biorcy nie zmieni się. Rehabilitacja i nauka chodzenia w nowym ciele ma potrwać rok.

Środowisko medyczne sceptycznie podchodzi do pomysłu Canavero. Przeszczep głowy wzbudza też problemy natury etycznej.

Co na ten temat mówi sam Canavero?

„Jeżeli społeczeństwo będzie przeciwne, nie będę przeprowadzał operacji. Ale to, że pomysł nie znajdzie aprobaty w Stanach Zjednoczonych czy Europie nie oznacza, że nie będzie go można zrealizować w innych częściach świata” – zastrzega.